nierealni, rzeczywiści

arashi

wziąłem koło 21, na początku nie działo się nic, czekałem i czekałem, poszedłem na kompa i nagle zorientowałem się że śmiesznie się czyta jak wszystko faluje i zmienia ciągle kolory kolory np komp mi się robił czarnobiały co chwile, potem zaczęło się już coś ciekawszego gdyż jak zamykałem oczy widziałem... oczy, same oczy, potem już nie musiałem zamykać własnych by mieć "oczne halucynacje", położyłem się do łóżka, przewracam się na bok i widze takie dziwne coś jakby od dołu, takie cztery kolumny, i sufit w kstzałcie kopuły no i ta kopuła w taką psychoaktywną zawirowaną czarnobiałą kratę i między kolumnami były okna a na parapetach siedizłąy rozkracozne kobiety i one miały w pochwach po jednym oku, a po chwili obraz mi się zmienił i były już dwie kolumny na tle tej kraty i na srodku było krzesło, były same rozkracozne nogi od pasa i takie ręcę od łokcia z suczo czerwonymi paznokciami i to tez była kobieta kóra tak sobie strasznie rozciągała srom że można było zajrzeć do środka i ona miała tam oko, potem mój cień się z kimś kochał a na mojej ścianie widziałem twraze wptrujące się we mnie, potem to jakby przeszło i zacząłem oglądać jakiś film, ale nie wiedziałem czy serio oglądam film i to co jest w Tv jest prawdą czy schizem np. jak w filmie pokazali takie zdjęcie jednej laski na cały ekran i było to jasne foto to jej twraz się zaczęła zmieniać ale nie wiem w co bo się zmieniła scena, moja twraz też pływała mi po lsutrze i normlanie się chciała zmienić ale tak jakby nie mogła... ruszałem w ogóle mięśniami o któych nie wiedziałem ze istnieją, czułem się oderwany od rzeczywistości, wiedziałem że jesten naćpany, ale nie wiedziałem co jest prawdą a co nie i ciągle bolały mnie plecy, a czas płynął tak strasznie strasznie wolno, w ogóle zabiła mnie myśl "teraz mogę popełnić smaobójstwo" to taka myśl typu "jestem głodny" albo "muszę siku" no i w ogóle wsyztsko mi falowąło, na suficie były wzorki i wszystko świeciło

i chętnie bym to powtórzył Smile

Surrealna

stracilismy kwasowe dziewictwo Very Happy

arashi

oj straciliśmy straciliśmy Smile

ale w jakże przyjemny sposób ^^
zdecydowanie lepsze to niż dziewictwo sexualne

sinner

ooo, kobiety z oczmi miedzy nogami -niezła jazda,
Swoja droga pomyslcie, patrzenie w oczy na randce nie byłoby juz takie niewinne i romantyczne^^

Surrealna

na szczescie nie chodzimy na randki Wink

arashi

właśnie ^^ ale nawet patrzenie w oczy bym wytrzymał, ale zakładajac że miałbym się z tą panną kochać... chyba bym nie mógł bo jeszcze trafię ją w oko ^^ Razz

sinner

heh, chodzi mi ogolne znaczenie, no wiesz -trzymanie sie za raczki i patrzenie w oczy- symbol niewinnych spotkan zakochanych i młodych.

Surrealna

coz ja mialam w zwyczaju patrzec sie tylko w oczy.ale patrze sie wszystkim w oczy bo lubie.po fazie kwasowej doszlam do wniosku,ze wszystko sklada sie tak naprawdę z oczu.swiat jest zbudowany z mnostwa oczu nakladajacych sie na siebie Wink

arashi

ja jakoś unikam patrzenia ludziom w oczy, chyba mnie to jakoś deprymuje, no chyba ze ejstem nacpany to wtedy im się gapie w oczy jak na autko ^^ dziwnie tak Razz

sinner

tez tak mam, jak z kims gadam to albo wlepiam wzrok w ziemie, albo np w nos rozmowcy

Surrealna

bo jestesmy niesmiali,ja jak kogos poznaje patrze mu w oczy Very Happy

arashi

nieśmiali albo i nie... może też w jakimś sensie słabi? bo czyiś wzrok może nas zdusić, zniszczyć... total destruction!

Surrealna

a ja uwielbiam sie patrzec ludziom w oczy,wiercic im dziure w mozgu spojrzeniem Very Happy

arashi

ja różnie, zalezy do humoru

Surrealna

no tez prawda Very Happy